Kaczki krzyżówki, kokoszki wodne, remisy, kukułki, nietoperze, żaby, komary, muszki, pająki, szczury, koty, psy, ludzie. Dzika Rawa płynie własnym biegiem w czasie i przestrzeni. Nie zniknęła, nie da się jej zamknąć w wyobrażeniu raju i czystej natury. Jest wielością zamieszkujących jej koryto i brzegi istot, przepływem łączącym przeszłość z możliwymi przyszłościami miasta.
1830 rok. Budynek po prawej stronie, który góruje nad resztą krajobrazu to katowicka karczma, która spłonęła w drugiej połowie XIX wieku. Dzisiaj na jej miejscu stoi Skarbek, wokół rozciąg się rynek. Rawa płynie pod betonem. Drzewa już dawno nie ma.
Litografia pochodzi z 1830 roku i jest autorstwa Ernsta von Kleista.
W Rawie płyną historie przemysłu, miasta, mieszkających przy rzece ludzi i różnorodnych stworzeń. Historie rozkwitu i ekobójstwa, życia i śmierci, nadziei i rozczarowań. Rawa – Nowa Atlantyda chowa je pod taflami wody i betonu. Jest pomnikiem Antropocenu, pozostając ważnym lokalnym aktorem.
Ta strona poświęcona jest katowickiej Rawie, rzece która zniknęła. Rzece, która jest i nie jest rzeką. Rzece, która została wyparta ze świadomości mieszkańców miasta. Naszym celem jest przywrócenie pamięci o niej. Rawa pozostaje tuż obok i jest ważną częścią historii Katowic.
Zapraszamy do ćwiczenia uważności – uwrażliwienia na nowe dobra wspólne i życie w poprzemysłowych przestrzeniach. Szukamy języka, którym można opowiadać o nim poza naturą i kulturą, poza poszukiwaniami nieistniejącej Arkadii i wizjami katastrofy.